Od jakiegoś czasu w sieci krążą łapacze snów. Różnorodność ich jest ogromna. Od drewnianych obręczy, robionych lub plecionych z gałęzi, przez metalowe których akurat ja używam. Mogą być kolorowe, białe, z piórami, z pomponami, to już zależy od wizji przyszłej właścicielki lub wykonawcy.
Dziś chcę Wam pokazać łapacze które ja zrobiłam. Jestem zwolenniczką białych łapaczy, bo myślę że sprawiają wrażenie delikatności i subtelności i jak to stwierdziła pewna osoba- sa misternie wykonane ;-) O taki efekt właśnie mi chodzi robiąc łapacze. Wszystko ma być dopięte na ostatni guzik.;-) Cechą charakterystyczną moich łapaczy są drobne, szydełkowe, zwisające elementy jak serduszka i kwiatki 3D. Przyznam szczerze że bardzo lubię robić takie ozdoby bo pole manewrów jest olbrzymie i wtedy robota sie nie nudzi :-)
Do moich łapaczy użyłam nici bawełnianych Maja 8 i szydełka 1.25, a do zrobienia małych kwiatków szydełko nr 1. Kółko na którym jest rozeta to obręcz matalowa biała o średnicy 30cm.
Łapacze snów polecam wszystkim miłośnikom szydełka, taki łapacz to piekna ozdoba chyba każdego wnetrza, a kto wie, moze faktycznie maja magiczną moc i uchronią nas przed koszmarami ;-)